środa, 11 maja 2011

Ciekawostki z restauracji - Warsztat i Zazie


Restauracja i Bar Warsztat - wpadłam ze znajomymi z uczuciem głodu  i zaczęliśmy zamawiać pizze:
- Jakąś wegetariańską? - pytam się kelnerki
- Parmeńska może? - ta mi ochoczo proponuje.
- A Parmeńska nie jest z szynką parmeńską!? - zdziwienie na mojej twarzy, no właściwie wszystko się może zdarzyć...
- A tak, rzeczywiście. - i cisza.
Postanowiła już nie pytać się kelnerki o dalsze bezmięsne propozycje. Sama pizza była rozmokniętą dosyć grubą podeszwą... Podobno mają dobre makarony, ale raczej nie będzie już mi dane spróbować.

Zazie Bistro - trafiłam tam w końcu, odstraszała mnie karta win z pozycjami marketowymi (Trapiche), i błędami w zapisie szczepów - a podobno lansowali się też jako winiarnia. (Cabernet savignion albo garnataxa). Dziękuję za taką winiarnię... Ale cóż - spróbowałam się chociaż zapytać, bo w karcie tylko region, ewentualnie szczep, ale bez rocznika i nazwy winiarni - wyobraźnio, jak dobrze, że jesteś!
Ja (widząc w karcie Cotes du Rhone Chardonnay) do kelnera:
- A co to za wino?
- Hmm... wszystkie wina są wytrawne - odpowiada.
Przez myśl mi nie przyszło, że może być inaczej. Nie była to jednak odpowiedź na moje pytanie. Decyzja rezygnacji z wina nastąpiła w błyskawicznym tempie! Za to współbiesiadniczka postanowiła zaryzykować i zamówiła kir. Wino więc nie tylko jest nie wiadomo skąd, ale też jest porządnie zwietrzałe. Dziękuję bardzo.
Tu oczywiście należy się sprostowanie, bowiem doszły mnie słuchy, że Zazie pracuje rzetelnie nad nową kartą win pod dobrą wodzą znajomego. Mam nadzieję, że narzut nie będzie odstraszający...

2 komentarze:

  1. Teraz jest karta stricte francuska, z kilkoma pozycjami biodynamicznymi - między innymi z Alzacją od Haegelina i Fricka, Montiriusem le Cadet oraz podstawowym winem od Marcela Lapierre'a, urzekającym Raisins Gaulois... A oprócz tego białe Bordeaux, Muscadet, solidne podstawowe czerwone wino z południa Francji dla miłośników klimatów nowoświatowych oraz inne fajowe rzeczy - warto więc wpaść, zwłaszcza, że wszystkie wina są dostępne w przyzwoitych cenach.

    Pozdrawiam,
    Kuba Janicki

    OdpowiedzUsuń
  2. hey,
    o Fricku dużo już słyszałam - najwyższy czas spróbować... Lapierre TAK! a czy jest jakiś bag-in-box na kieliszki? No i ceny? Szalona polska marża?

    PZDR:)
    B

    OdpowiedzUsuń