środa, 29 września 2010

Grzyby leśne - duszone

Przez moment pogoda dopisała grzybobraniu - po deszczach nadeszły słoneczne cieplejsze dni. I grzybów co nie miara! Ja musiałam ograniczyć się do grzybobrania na straganie (co roku w udręce poszukiwania dobrego miejsca w pobliskich lasach). I tak w garnku znalazły się podgrzybki - moje ulubione ze względu na zapach i smak dzieciństwa. Wiem, że są tzw. szlachetniejsze grzyby, ale nie pachną tak ściółką leśną i wilgotnym lasem jak podgrzybki.

Co dalej? Ja swoje grzyby podsmażyłam z cebulą i masłem. Posoliłam, popieprzyłam i dałam liść laurowy. Następnie dusiłam je na małym ogniu, a gdy dały troszkę sosu, dodałam bardzo mało śmietany. Można je zjeść z ziemniakami, ja lubię z chlebem i masłem.

Moje grzyby okazały się dosyć ostre (dużo pieprzu), a otworzyłam do nich Pinot Noir z Burgundii.
Frederic Magnien, AOC Bourgogne 2007, Pinot Noir
kupione: Mielżyński w Poznaniu, ok. 64 zł (najtańszy z win od Magnien)
Jasny kolor (truskawkowy), jak na Pinota przystało. Aromaty truskawki, śmietany i nuta ziemista. Usta soczyste, żywe, orzeźwiająca kwasowość, delikatnie taniczna końcówka.

Wino wydawało mi się bez charakteru, owszem orzeźwiało, ale nic poza tym. Taki nudny podstawowy Pinot z Burgundii. A jednak! Wino okazało się idealne do grzybów! Nic mi nie przeszkadzało w tym połączeniu. Ziemiste z ziemistym. Ten Burgund nie dominował, ale ożywiał ciężkostrawne grzyby, które przestały przytłaczać podniebienie. A grzyby nadały lekkiemu winu wrażenie większej cielistości i taniny.

Inne wino, które wyobrażam sobie, jako pasujące do tak przyrządzonych grzybów, to:

 
Wunderlich Portugieser 2009, Villany
sprowadza do Polski: Centrum Wina, w sklepach powinno kosztować nie więcej niż 60 zł
Wino o podobnym charakterze - lekkie, kwiatowo-owocowe, w budowie może troszkę więcej ma ciała i bardziej narowiste (młodsze o 2 lata od poprzedniego), ale z ładnie już wtopioną, choć troszkę większą, taniną. Wino dojrzewa ok.10 miesięcy w dębinie.
Jeśli chcecie je poszukać, to czekajcie na rocznik 2009. Portugieser winien być pity za młodu. Z drugiej strony 10 mies. beczki powinno dać wcześniejszemu rocznikowi więcej rozwagi, ułożenia. Nie piłam, więc nie wiem, czy zachował świeżość.

Wnioski:
Do prostych duszonych grzybów leśnych (podgrzybków, maślaków, borowików, koźlaków) sprawdza się lekkie ożywcze wino z dobrą kwasowością, niezbyt aromatyczne i niezbyt owocowe z nutami ziemistymi. Zrównoważą ciężkość i ewentualnie pierny niuans.
Ale gdy dajemy dużo masła i przygotowujemy tłusty sos śmietanowy, to być może lepiej sprawdzi się beczkowe wino białe. Wciąż jednak byłabym przeciwna nadmiernym aromatom.