czwartek, 21 kwietnia 2011

Fotki Ady z Chin

Co się jada bez mięsa w Chinach? Warzywa na tłuszczu rybim... warzywa smażone na tej samej patelni, co mięso...

Kilka fotek z Chin autorstwa Ady, która tęskni za dobrym jedzeniem (bo w akademiku nie ma kuchni i jest skazana na stołowanie się w barach/jadłodajniach/restauracjach).


śnieżna kapusta - na talerzu po lewej kawałek mięsa! a miało być tylko warzywnie...

warzywa na targu

tofu!!! jest siła!

zupa orzechowa

kasztany, pet butelki i... rękawiczki

gotowanie na parze


kurczaki:(

W Pekinie są oczywiście buddyjskie wege restauracje, ale miasto jest duże/przeogromne, i codzienne dojeżdżanie do nich jest szaleńczym pomysłem. Chyba, że dysponujemy nieograniczonym czasem, ale lekcje chińskiego wybierają Adę porządnie, na tyle, że w akademiku otwiera książki i "jedzie" dalej do późna w nocy. Zdaje się, ze chiński system edukacyjny nie przewiduje czasu wolnego czy odpoczynku!
Kolejny problemem jest pieczywo - ogólnie dostępne jest tylko pszenne z dodatkiem cukru! Większość jedzenie jest z dodatkiem cukru.

Ślijcie jej pozdrowienia, a ja wyślę jej screena:) (w Chinach blogspot zablokowany).




środa, 6 kwietnia 2011

Jestem pijaczką, obżartuską, a do tego jestem potwornie leniwa...

 A tak - leniwa, bo oto reaktywacja bloga po czterech miesiącach, choć wpisów powinno być co niemiara... ale jak brzuch napełniony i głowa opita, to trudniej się pokulać do kompa...

Ale do rzeczy!
Makaron na fali. Pappardelle z delikatnym sosem na śmietanie, o nie nie, na śmietance, do tego groszek... zdecydowanie za słodko, posypany miękkim kozim serem (UWAGA: niewegetariańska wersja - kozi podpuszczkowy), z dodatkiem rukoli. Ser wybrany ze względu na wino, ale mógł zrównoważyć też słodycz  - i to się niestety nie udało.





A wino? Zachęcona prze WineZine zakupiłam za jedyne 29 zł w Carrefour Sauvignon Blanc z Nowej Zelandii. I jak? Niezłe:) Choć mariaż z potrawą nie udał się. Zniknęła kwasowość i pojawiła się słodycz,  ser ratował  jak mógł, ale moje śmietankowe szaleństwo było silniejsze. Pamiętaj techniku młody, zawsze do kwasowego podawaj kwasowe. 

Wino solo? Ciekawa butelka, niesztampowe sauvignon, z zielonymi nutami, ale nie bucha w nozdrza, jak to często bywa, nuta mineralna pojawiła się w moim nosie również, i to zaskoczyło. Usta dosyć gęste, bez hiperkwasowości.


Seagull Mountain' , Sauvignon Blanc 2009 (chyba), New Zealand, 29 zł. Carrefour, importer: TIM.